???
Po co ten post?Wybaczcie, ale... Chyba nie dam rady dłużej tego ciągnąć.
Naprawdę chciałam się przełamać, ale im dłużej mnie tu nie ma, tym jest coraz gorzej.
Nie chcę trzymać Was w niepewności... Jeśli kogokolwiek to jeszcze obchodzi.
To chyba oficjalny koniec tego bloga.
No chyba że jeszcze kiedyś zmienię zdanie.
Taa, jasne.
Wybaczcie.
Do zobaczenia... Może jeszcze kiedyś tu wrócę.
Może.
(Mało prawdopodobne.)
Tak więc, żegnaj blogu! Miło się ciebie pisało.
Madzia